O krętkach, antybiotykach, co się dzieje w momencie ugryzienia kleszcza...
Początkowo nie miałam w planach napisać tego "wstępu", ale tyle krąży różnych informacji o boreliozie... Można się pogubić w tym, jak jest naprawdę. Dlatego uznałam, że taki post jest konieczny.
Zacznę od powszechnie błędnej opinii, że borelioza rozprzestrzenia się tylko przez kleszcze. Choć, faktycznie, kleszcze są główną drogą zakażenia człowieka.
Zaraźliwe krętki (bakterie) boreliozy zostały odnalezione np. w kobiecym mleku, ludzkich łzach, moczu i nasieniu. Istnieje możliwość zakażenia wewnątrzmacicznego (z matki na dziecko). Krętki wykryto również u komarów, roztoczy, pcheł, gryzących much. Najliczniej jednak kolonizują się w cewce moczowej. W związku z tym mocz jest istotnym elementem w przenoszeniu krętków. Niestety badania skupiają się głównie na kleszczach, zamiast "sprawiedliwie" badać wszystkie możliwe mechanizmy zakażenia.
"Głodne" krętki boreliozy, kiedy nie sprzyjają im warunki, są w stanie zamknąć się w formie cyst w ciągu 1 minuty. W tej formie mogą "przeczekać" (w najlepszym wypadku) do 10 miesięcy. Jedna z gorszych opcji to 2,5 roku. Zmiana powrotna, z cyst do form zdolnych do życia zajmuje im około godziny.
Jedną z przyczyn niepowodzeń, w leczeniu boreliozy antybiotykami, jest przetrwanie krętek boreliozy w tkankach! Antybiotyki pomagają, ale nie tak cudownie jak krąży o nich opinia. Żeby antybiotyk był skuteczny, należy jak najszybciej rozpocząć kurację (w ciągu miesiąca od zakażenia). W innym przypadku jest ryzyko, że leki nie zadziałają.
***
Ogólnie mamy poznanych 8 biologicznych rodzajów krętków:
- Borrelia (powoduje boreliozę)
- Brachyspira
- Brevinema
- Christispira
- Leptonema
- Leptospira
- Spirochaeta
- Treponema
Boreliozę powodują wszystkie gatunki rodzaju Borrelia. Głównie są to: Borrelia burgdorferi, B. afzelii i B. garinii (pierwsza nazwa określa rodzaj, druga - gatunek). Mamy 3 głównych winowajców, jednak trzeba pamiętać, że wszystkie Borrelie są w stanie spowodować objawy o różnym charakterze, w różnym czasie, u różnych ludzi, w różnych miejscach. Bakterie Borrelii też podróżują samolotem :) Dlatego nie polecam sugerować się opiniami, że jakiś gatunek występuje w Azji, a inny w USA i jeśli tam nie podróżujemy to na pewno się nie zarazimy. Organizmy Borrelii podróżują bardzo swobodnie i mogą powodować zakażenia w różnych kombinacjach.
Jak widzicie na zdjęciu wyżej, krętki boreliozy wyglądają jak spiralne robaczki. I w takiej formie wkręcają się do tkanek, które chcą kolonizować. Uwielbiają tkanki kolagenowe, niszczą je (stawy, elementy oka, opony mózgowe, skóra, tkanki serca...).
Dlatego (ciągle) tak mało o nich wiadomo? Są bardzo trudne w hodowli, "wymagające", wybredne co do pożywek w laboratoriach. Ogólnie hodowla tych krętek jest bardzo skomplikowana, czasochłonna i kosztowna.
***
Szukając informacji o boreliozie natkniecie się zapewne na określenie "choroba z Lyme". Zaczęło się w 1975 roku. W miejscowości Lyme, w USA, mieszakńcy zaczęli zapadać na pewną chorobę. Wtedy nazywano to młodzieńczą artrozą (choroba zwyrodnieniowa). W 1982 roku, Willy Bugdorfer (badał różne krętki bakterii) odkrył niezidentyfikowane jeszcze krętki kleszcza w Nowym Yorku. Krętki reagowały na surowicę od chorych z Lyme. Tak odkryto sprawcę artrozy, krętkom nadano nazwę Borrelia burgdorferi (od nazwiska badacza) i zmieniono nazwę choroby na "borelioza z Lyme". W Polsce używa się tylko określenia "borelioza".
Organizmy Borrelii na początku odkrycia, były klasyfikowane jako pierwotniaki, a nie bakterie. Jak już przeniesiono je do bakterii, to się okazało, że mają również właściwości pasożytów. Są pasożytami, bo są zdolne do minimalnego metabolizmu, a różne potrzebne im składniki, pobierają od żywiciela (Borrelie nie potrafią żyć samodzielnie). A od bakterii wzięły zdolność elastyczności. Umieją się "schować' przed antybiotykiem.
***
Krętki boreliozy są przenoszone głównie przez kleszcze Ixodes. "Przyczepiają" się one do ponad 300 różnych ssaków, ptaków, gadów. Ixodes mają 3 stadia rozwoju: larwa, poczwarka, dojrzały kleszcz. W każdym stadium żywią się tylko raz. Kiedy są odżywione, wypełnione krwią żywiciela, odpadają, trawią pożywienie, przechodzą w kolejny stan, linieją. Dojrzały kleszcz składa jaja w ilości 3 tys. sztuk i umiera (nie wszystkie jaja są od razu zakażone krętkami). Jaja wylęgają się po miesiącu, ale nie wszystkie. Są przysmakiem np. mrówek, pająków, os, ptaków.
Dlaczego mamy obecnie duży problem z kleszczami? Nadużycie pestycydów i w ogóle ingerencja człowieka w ekosystem, spowodowały wykończenie drapieżników, które żywiły się jajami i larwami kleszczy. Wpływ też mają anomalie pogodowe. Ciepłe zimy, wilgotne lato - raj dla kleszczy.
Ludzkim okiem łatwo zauważymy chodzącego po nas kleszcza. Z larwą i poczwarką jest gorzej - są baaaaardzo małe. Zobaczymy je dopiero jak objedzą się naszą krwią. Większość zakażeń pochodzi od poczwarki i dorosłych osobników.
*larwy najaktywniejsze są w sierpniu, poczwarki od maja do końca lata, dorosłe kleszcze - październik/listopad.
Dlaczego mamy obecnie duży problem z kleszczami? Nadużycie pestycydów i w ogóle ingerencja człowieka w ekosystem, spowodowały wykończenie drapieżników, które żywiły się jajami i larwami kleszczy. Wpływ też mają anomalie pogodowe. Ciepłe zimy, wilgotne lato - raj dla kleszczy.
Ludzkim okiem łatwo zauważymy chodzącego po nas kleszcza. Z larwą i poczwarką jest gorzej - są baaaaardzo małe. Zobaczymy je dopiero jak objedzą się naszą krwią. Większość zakażeń pochodzi od poczwarki i dorosłych osobników.
*larwy najaktywniejsze są w sierpniu, poczwarki od maja do końca lata, dorosłe kleszcze - październik/listopad.
W momencie kiedy któreś stadium kleszcza zaczyna się żywić, zaczyna się także wydzielanie unikatowej mieszanki do krwioobiegu żywiciela. Aktywuje ona bodźce dla krętków obecnych w kleszczu i zaczynają być karmione. Po wyczuciu odczynników śliny, krętki przechodzą do krwi w miejscu, gdzie larwa jest przyczepiona. To ważny moment, bo nie każda larwa jest zakażona od urodzenia. Zostaje zainfekowana, kiedy opije się zakażoną wcześniej krwią żywiciela. Krętki zaczynają wtedy kolonizować się w jelicie kleszcza, skąd przenikają do jego innych tkanek.
Krętki w gruczołach ślinowych zmieniają swoją strukturę fizjologiczną. Zajmuje im to trochę czasu, dlatego im dłużej kleszcz się żywi, tym większe szanse na zakażenie. Kleszcze, które zostały usunięte w ciągu 24 godzin od momentu ugryzienia, są mniej zdolne do transferu krętków do nowych żywicieli.
MOMENT UGRYZIENIA KLESZCZA
________________________________
Krętki w gruczołach ślinowych zmieniają swoją strukturę fizjologiczną. Zajmuje im to trochę czasu, dlatego im dłużej kleszcz się żywi, tym większe szanse na zakażenie. Kleszcze, które zostały usunięte w ciągu 24 godzin od momentu ugryzienia, są mniej zdolne do transferu krętków do nowych żywicieli.
MOMENT UGRYZIENIA KLESZCZA
- uśpiony kleszcz zaczepia się o ciepłokrwistego ssaka :)
- potem zaczyna poszukiwać "fajnego" miejsca do ulokowania się na dłużej
- jak już się zdecyduje to wgryza się w naskórek tak, aby dotrzeć do naczynia krwionośnego
- zaczyna wydzielać mleczko cementujące, które utwardza wszystko dookoła miejsca penetracji
- dzięki temu kleszcz będzie m. in. stabilnie "siedział" na skórze
- pod punktem zaczepienia, kleszcz wycina w skórze dołek, który wypełnia się krwią
- i taki zbiorniczek staje się jego michą :)
- etap "kopania dołka" i picia krwi trwa powoli - długość zależy od tego, w jakim stadium rozwoju jest kleszcz
- kiedy już się opije, odłącza się od żywiciela, spada na ziemię, trawi krwiste "papu" i zaczyna linieć (dotyczy larwy i poczwarki)
- cementowy plaster zostaje na skórze byłego żywiciela
Podczas jedzenia kleszcz na zmianę pije krew i wpuszcza ślinę do rany. Ślina uwalnia do ciała żywiciela mieszankę silnych, aktywnie biologicznych składników, które blokują linię obrony żywiciela. W efekcie:
- stan zapalny na skórze nie pojawia się od razu (dodatkowo działa substancja znieczulająca, wydzielana przez kleszcza)
- zmniejsza się krzepliwość krwi
- zostaje zablokowany system odpornościowy (na ten temat mógłby powstać osobny post :)
Polecam książkę Buhner'a "Pokonać boreliozę". Na niej bazowałam przygotowując posty.