Robimy napoje probiotyczne! :)
Jest to alternatywna dla tych co kupują probiotyki w aptece (zakładam, że je kupujecie, nie tylko z okazji antybiotyku :)
Będzie to coś dla dzieci, dorosłych, zdrowych, często chorujących i tych którym "siedzi" coś na jelitach :)
Będzie to coś dla dzieci, dorosłych, zdrowych, często chorujących i tych którym "siedzi" coś na jelitach :)
Rok temu zakupiłam kombuczę. Teraz do kolekcji dołączyły inne grzybki. Ogólnie jestem zdrowa, nie mam nietolerancji, słabej odporności ani problemów z jelitami. I pewnie drastycznej zmiany nie zauważę, ale zakładam, że wpłynie to na moje dalsze zdrowie, kiedy będę starsza :)
Grzybki te są żywymi kulturami bakterii i służą do fermentacji herbaty, wody i mleka (każdy ma to w domu :)
- kombucza przerabia herbatę na napój i ocet
- grzybek tybetański -> mleko
- algi -> wodę
W prosty sposób otrzymujemy napoje pełne "dobrych" bakterii, które w "cudowny" sposób odmieniają zdrowie, a niektórym nawet i życie...
Nie będę wypisywać jakie leczą choroby, bo chorób bezpośrednio probiotyki nie leczą. Poprawiają stan naszych jelit, a to w nich są organizmy, które zwalczają wirusy, poprawiają odporność, wpływają na trawienie. To z jelit rusza armia, która np:
- wpływa na lepszy nastrój w czasie "kuracji" sterydowej (choroby autoimmunologiczne to prawie norma)
- podnosi odporność dzieci (często probiotyk da lepszy efekt niż wit D)
- walczy z grzybicami (nie tylko jelit)
- jest udowodnione, że zdrowe jelita produkują substancje, które uwalniają od stanu depresyjnego...
Wystarczy już 3 miesięczna kuracja probiotyczna w roku i może to naprawdę dużo zmienić np. w domowym budżecie (bo leki na biegunkę, zaparcia, gorączkę, infekcje czy znoszące objawy chorób przewlekłych - kosztują). Już nawet nie wspomnę, że zaczniecie chodzić regularnie to toalety. Kto wie ile razy trzeba robić kupę w ciągu dnia? Jest taka norma :) Ciekawa jestem czy wiecie. Piszcie w komentarzach.
O kombuczy możecie przeczytać tu KLIK. Na początku trzeba odnaleźć swój smak. Eksperymentowałam z czasem fermentacji. Szukałam kwasowości, która mi odpowiada. Nie trzymałam się ściśle przepisu. Już się nie bawię z papierkami lakmusowymi, co jakiś czas po prostu kosztuję czy mi smakuje. Mi najbardziej odpowiada wersja z herbaty zielonej z nutą czegoś czerwonego np. hibiskusa czy maliny. Latem dodaję napój do wody mineralnej.
GRZYBEK TYBETAŃSKI = ZIARNA KEFIROWE
Jak dotarł do Polski? Legenda głosi (a może to prawda?), że z Indii przywiózł grzybka profesor, który mieszkał i leczył się podczas 5-letniego pobytu u hinduskich mnichów z raka wątroby. Wracając wyleczony, dostał on w prezencie od mnichów ziarna kefirowe. Badano później te grzybki, i co ciekawe, nie wiadomo jak powstały. One po prostu są i przy dobrej opiece będą nieśmiertelne :)
Ziarna kefirowe, wyglądają jak mini kalafiorki i nawet w dotyku są podobne. Fermentują mleko dając po (około) 24h kefir. Ma on witaminy, minerały i oczywiście kultury bakterii i drożdże:
Przygotowanie kefiru:
Do grzybka stosujemy naczynia szklane, a sztućce plastikowe lub drewniane. Jeśli nie stosujecie na co dzień probiotyków, to polecam pić 1-2 łyżki kefiru dziennie. Dużo mleka na to nie potrzeba. Stopniowo zwiększajcie porcję (docelowo 1/2 szklanki dziennie). Jak na raz opijecie się kefiru to z toalety nie wyjdziecie :) Tak działają bakterie. Możecie np. zmiksować go z owocami na koktajl, zrobić sos lub dip, zrobić twarożek, dodać do niego musli. Róbcie z nim to co zwykle robicie z kefirem :)
KRYSZTAŁKI JAPOŃSKIE = KEFIR WODNY
Kryształki wyglądają jak kryształki lodu, ale w dotyku są miękkie, prawie jak misie Haribo :) Fermentują wodę i dają po (około) 24h probiotyczny, bezmleczny napój. Przyjemnie musujący. Naprawdę pyszny :) Alternatywa dla osób, które z różnych powodów nie jedzą nabiału i dla wegan.
Kefir wodny zawiera witaminy, minerały, a z grzybków wyizolowano wiele kultur bakterii i drożdży:
Podobnie jak przy ziarnach kefirowych, używamy szklanego pojemnika i plastikowych/drewnianych sztućców.
Przygotowanie kefiru:
GRZYBEK TYBETAŃSKI = ZIARNA KEFIROWE
Jak dotarł do Polski? Legenda głosi (a może to prawda?), że z Indii przywiózł grzybka profesor, który mieszkał i leczył się podczas 5-letniego pobytu u hinduskich mnichów z raka wątroby. Wracając wyleczony, dostał on w prezencie od mnichów ziarna kefirowe. Badano później te grzybki, i co ciekawe, nie wiadomo jak powstały. One po prostu są i przy dobrej opiece będą nieśmiertelne :)
Ziarna kefirowe, wyglądają jak mini kalafiorki i nawet w dotyku są podobne. Fermentują mleko dając po (około) 24h kefir. Ma on witaminy, minerały i oczywiście kultury bakterii i drożdże:
- fermentujące laktozę: Kluyveromyces marxianus
- niefermentujące laktozy: Saccharomyces unisporus, Saccharomyces cerevisae i Saccharomyces exiguus
- Lactobacillus kefiri, szczepy z rodzaju Leuconostoc, Lactococcus i Acetobacter rozwijające się w specyficznej ścisłej zależności
Przygotowanie kefiru:
- grzybka opłucz z mleka pod bieżącą, zimną wodą na plastikowym sitku
- grzybka dodaj do szklanego naczynia np. słoika i zalej zimnym mlekiem
proporcja podstawowa: 2 łyżeczki grzybka zalewamy 1 szklanką nieprzegotowanego mleka
(nie może być UHT, ja używam świeżego z Piątnicy 3,2%)
im więcej grzybków tym szybsza fermentacja
- naczynie przykryj np. gazą, by zabezpieczyć np. przed wpadającą muchą
- odstaw naczynie na 24 godziny (temperatura pokojowa)
- po 24 godzinach przemieszaj wszystko plastikową lub drewnianą łyżką (to przeźroczyste, po rozwarstwieniu to serwatka)
- przecedź przez plastikowe sitko
- kefir nadaje się od razu do picia lub po schłodzeniu w lodówce (najlepiej spożyć w ciągu kolejnej doby)
- grzybka przepłucz zimną wodą na plastikowym sitku, daj do słoika, zalej nową porcją mleka itd.
Do grzybka stosujemy naczynia szklane, a sztućce plastikowe lub drewniane. Jeśli nie stosujecie na co dzień probiotyków, to polecam pić 1-2 łyżki kefiru dziennie. Dużo mleka na to nie potrzeba. Stopniowo zwiększajcie porcję (docelowo 1/2 szklanki dziennie). Jak na raz opijecie się kefiru to z toalety nie wyjdziecie :) Tak działają bakterie. Możecie np. zmiksować go z owocami na koktajl, zrobić sos lub dip, zrobić twarożek, dodać do niego musli. Róbcie z nim to co zwykle robicie z kefirem :)
KRYSZTAŁKI JAPOŃSKIE = KEFIR WODNY
algi z morelą :) |
Kryształki wyglądają jak kryształki lodu, ale w dotyku są miękkie, prawie jak misie Haribo :) Fermentują wodę i dają po (około) 24h probiotyczny, bezmleczny napój. Przyjemnie musujący. Naprawdę pyszny :) Alternatywa dla osób, które z różnych powodów nie jedzą nabiału i dla wegan.
Kefir wodny zawiera witaminy, minerały, a z grzybków wyizolowano wiele kultur bakterii i drożdży:
- BAKTERIE: Lactobacillus (galactose, brevis, casei subsp. casei, paracasei subsp. paracasei, casei subsp. ramos, casei subsp. tolerant, coraciiform subsp. torquens, fructose, hilarities, homophobia, plantarum, pseudo plantarum, admonishes)
- DROŻDŻE: Saccharomyces cerevisiae, Sacc. florentinus, Sacc. pretoriensis, Candida valida, C. lambica, Kloeckera apiculata, Hansenula yalbensis
Podobnie jak przy ziarnach kefirowych, używamy szklanego pojemnika i plastikowych/drewnianych sztućców.
Przygotowanie kefiru:
- kryształki wypłucz pod bieżącą wodą w plastikowym sitku (tak jak grzybka kefirowego)
- w szklanym naczyniu przygotuj wodę mineralną niegazowaną lub letnią przegotowaną (ja oczywiście muszę eksperymentować i będę fermentować też ukochaną wodę kokosową)
- rozpuść w wodzie cukier (4 łyżki na litr wody)
- dodaj grzybki + suszony owoc/świeży owoc/sok (ja dodaje suszoną morele lub dwie - napój pachnie i smakuje później lekko morelowo, nawet jak wymieszam go z sokiem pomarańczowym - pyszne)
podstawowa proporcja: 2 łyżki alg na 1 litr wody
(im więcej kryształków, tym szybsza fermentacja)
- przykryj gazą i odstaw na 1-2 dni w ciepłe miejsce (temp. pokojowa)
- przemieszaj łyżką i odcedź
- napój można pić od razu
- kryształki przepłucz, dodaj do świeżej wody z cukrem i owocem itd.
Kryształki i woda trochę się odbarwia (kolor zależy od tego jaki dodacie dodatek :). Może to Was zainspirować do tworzenia kompozycji smakowych, dodajcie buraka, daktyle, sok z pomarańczy czy grejpfruta - bawcie się tym i róbcie swoje probiotyczne smakowe napoje :) Niektórzy używają alg do robienia kosmetyków, ale na tym się już nie znam.
Zaczynamy pić od małych porcji (podobnie jak w przypadku grzybków tybetańskich).
Przy dobrej opiece, grzybki w 2 tygodnie podwoją objętość.
______________________________________________
*udostępniajcie tego posta i dbajcie o swoje jelita :)
**grzybki można mrozić jeśli np. znudzi Wam się hodowla albo jak wyjeżdżacie na dłużej